"Najdłuższa podróż" Nicholas Sparks



Tytuł: Najdłuższa podróż
Tytuł oryginalny: The longest ride
Autor: Nicholas Sparks
Cykl: jednotomówka
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 21 stycznia 2016 r.
Ilość stron: 464
Moja ocena: 9/10 

"I zastanawiam się, czy jakikolwiek artysta ma w swojej palecie wystarczająco dużo kolorów, by namalować to wszystko czym dla mnie jesteś."


Opis:
Ira Levinson ma za sobą wiele lat życia, przed sobą – zgodnie z diagnozą lekarzy – zaledwie kilka miesięcy. Kiedy w wyniku wypadku zostaje uwięziony we wraku samochodu, wspomina całe swoje życie, wypełnione miłością do nieżyjącej już żony. 

Cztery miesiące wcześniej Sophia, studentka historii sztuki, poznaje Luke'a, młodego kowboja z rodeo. Ich wzajemna sympatia szybko przeradza się w głębsze uczucie, choć dzieli ich wszystko. Czy będą umieli zawalczyć o wspólną przyszłość?

źródło: lubimyczytać.pl

Książka wydaje się być jak każda inna. Dwoje młodych ludzi z kompletnie innych bajek, miłość, kłopoty, szczęśliwe zakończenie.
Ale nie tym razem, o nie..

Pan Sparks tak ubrał w słowa historię, która dzieje się w tej powieści, że nie potrafię porównać tego do żadnej innej książki.
Kontrast i powiązanie dwóch różnych par, które z czasem wydają się być bardzo podobne sprawia, że czyta się ją na jednym tchu - od historii Iry i Ruth do Sophii i Luke'a.

Książka udowadnia nam, że tak naprawdę wystarczy trochę wiary, bliskich nam ludzi i zwyczajny przypadek, żeby stanąć na nogi.
Powinniśmy nauczyć się z niej tego, że odtrącanie przyjaciół i branie wszystkiego na własne barki nie jest dobrym rozwiązaniem.

Czytając tę książkę, z tyłu głowy miałam jedną frazę - carpe diem.
Bohaterowie tej powieści tak naprawdę chwytali dzień, bo nie wiedzieli co nastąpi w ich życiu jutro, za tydzień czy miesiąc.
Tam samo czytelnik nie wie co wydarzy się na kolejnych stronach dzieła Pana Nicholasa Sparksa.

"Nic dobrego ci z tego nie przyjdzie. Wspomnienia sprawiają, że bywasz smutny."

Niestety, moja ocena to 9/10. Historia i sposób jej opowiedzenia bardzo mi się spodobał z jednym minusem. W epilogu działy się ważne wydarzenia, a zostały potraktowane tak jak nie powinny - szybko i bez szczegółów.

"To ona była prawdziwym skarbem, który odnalazł w tym roku, wartym więcej niż wszystkie obrazy świata."

Komentuj poniżej, a jeśli masz jakieś osobiste pytanie, którego nie chcesz pisać w komentarzu, to napisz na e-mail: krainarzeczywistosci@wp.pl
Koniecznie zajrzyj na Instagram i zaobserwuj!

Komentarze

Popularne posty