"Wyśnione życie" Cynthia Swanson



Tytuł: Wyśnione życie
Tytuł oryginalny: The Bookseller
Autor: Cynthia Swanson
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 16 marca 2018 r.
Ilość stron: 424
Moja ocena: 4/5

"Nagle uświadamiam sobie, co oznacza starzenie się. Znaczy, że wszyscy, których kochaliśmy w młodości, stają się już tylko fotografiami na ścianie, słowami opowieści, wspomnieniem w sercu."

Kitty to panna z kotem - imię w końcu zobowiązuje. Brzmi to jak dobrze znany wszystkim schemat: stara panna, która tylko wiecznie narzeka i której pewne po prostu nikt nie chciał. Kot jest z nią tylko dlatego, że go karmi. Dnie spędza na szydełkowaniu i dorabia sobie jako osiedlowy monitoring. Niestety, muszę Was rozczarować. Tak zapewne byłoby w naszym świecie.
Kitty jest wyjątkowa.

"Kitty - Matka dotyka palcem mojego czoła. - Nie to jest ważne - mówi - lecz to. - I dotyka mojego serca."

Główna bohaterka wraz z przyjaciółką otwiera swój własny biznes - księgarnię. I to nie taką jak dobrze nam znane sieciówki. Ma ona swój klimat idealnie nadający się na rok 1962, bo to wtedy dzieje się akcja książki. Muszą zmierzyć się ze zmianami w świecie i społeczeństwie. Kobiety stają nad trudnym wyborem - przenieść czy zamknąć sklep?

Kitty nie wie co robić, a w tym czasie zaczynają nawiedzać ją dziwne i realistyczne sny..

"Pewnego dnia przeczytałam fragment z psychologicznej części podręcznika do lekcji o zdrowiu, w którym napisano, że jeśli człowiek ma choć jednego prawdziwego przyjaciela, to nie jest nienormalny."


Kitty Miller czy Katharyn Andersson?
Panna z kotem czy matka trojga dzieci?
Co jest jawą a co snem?
Jakie decyzje podejmie?

Powieść stawia przed nami wiele zagadek. Ukazuje nam jak podejmowane decyzje mogą wpłynąć na nasze życie. Uważam, że nie jest to lekka powieść - strata, choroba czy nieszczęśliwa miłość nie powinna być nam obojętna, szczególnie, że może dotknąć każdego z nas w najmniej oczekiwanym momencie. Autorka stara się pokazać czytelnikowi, że nawet idealnie wyglądające rodziny nie mają łatwego życia. To jak ocenianie książki po okładce - nie powinniśmy, a jednak często to robimy. Daje jej mocne 4/5 i zapamiętajcie lekcję Kitty:

"Przez te wszystkie lata nauczyłam się jednego - obie się tego nauczyłyśmy - że nic nie jest takie stałe, jak na początku się wydaje."

Dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki wydawnictwu Kobiecemu. 





Komentuj poniżej, a jeśli masz jakieś osobiste pytanie, którego nie chcesz pisać w komentarzu, to napisz na e-mail: krainarzeczywistosci@wp.pl
Koniecznie zajrzyj na Instagram i zaobserwuj!

Komentarze

Popularne posty