"Młody świat" Chris Weitz




Tytuł: Młody świat
Tytuł oryginału: The Young World
Autor: Chris Weitz
Cykl: Młody świat (tom 1)
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 27 września 2017 r.
Liczba stron: 360
Moja ocena: 6,5/10



  "Mam nadzieję,
że umrę
            zanim się zestarzeję."
                (stara piosenka)



Opis:
Witaj w Nowym Jorku – mieście rządzonym przez nastolatków.Tajemnicza epidemia zmiotła z powierzchni Ziemi dorosłych i dzieci, oszczędzając jedynie nastolatków. By przetrwać w chylącym się ku upadkowi świecie, młodzi łączą się w plemiona. Jefferson, mimowolny przywódca grupy zamieszkującej okolice Placu Waszyngtona, oraz Donna – obiekt jego skrywanej miłości – każdego dnia stawiają czoła niebezpieczeństwom postapokaliptycznego chaosu, świadomi, że ich dni są policzone.Gdy jeden ze współplemieńców wpada na trop lekarstwa, które pozwoli im się wymknąć nieuchronnej śmierci, pięcioro nastolatków wyrusza na ryzykowną ekspedycję. W drodze do celu będą musieli pokonać terytoria opanowane przez gangi, fanatyków i bojówki; ich wędrówkę będą znaczyły wymiany ognia, ucieczki, cierpienie i śmierć. Czy młodym bohaterom uda się ocalić wymierającą populację? Jakie mroczne zakamarki ludzkiej psychiki odkryją podczas tej ryzykownej eskapady?***

Wyjście za mury to zawsze ryzyko. Bywa, że wszystko idzie gładko. Wychodzisz, zgarniasz trochę jedzenia albo lekarstw i zarządzasz odwrót do domu. Ale czasem tam nie docierasz. Przez bandytów, dzikie psy, toksyczne opary albo nagły pożar. Przez niezrzeszonych, którym odbiło i już niczym się nie przejmują. Przez różnych narwańców, szaleńców. Słyszałem nawet o dzieciakach, które mordują dla zabawy. Dlaczego? A dlaczego nie?

Te dwa pytania w zasadzie podsumowują naszą obecną sytuację – najpierw wielkie DLACZEGO?, a zaraz potem ogromne: A DLACZEGO NIE?
źródło: lubimyczytac.pl

"Kto walczy z potworami, ten niechaj baczy, by sam przytem nie stał się potworem."



Młodzież zbiła się w grupki na całym świecie. Niektórzy nadal wierzą w przyszłość, niektórzy nadal żyją przeszłością, a inni nie żyją już w ogóle. Są jeszcze tacy, którzy uważają, że skoro świat się kończy to nie obowiązują ich żadne prawa. Mordują, kradną i wykorzystują. Jednym słowem - apokalipsa na miarę światową.
Wirus każdego dnia zbiera swoje żniwo, nie pozwalając na to, żeby ktoś po ukończeniu 18-nastego roku życia nadal mógł cieszyć się promieniami słońca.
Po śmierci generalissima jego zastępca planuje coś zmienić i wszystko się zaczyna..

"Dobra książka to cenna życiodajna krew najwyższego ducha, która przechowywana i strzeżona jak skarb, daje życie po życiu."


Opowieść o ludziach, którzy stracili wszystko. Świat technologi w którym dorastali nagle zniknął. Wszystkie serwery padły, a prąd stał się tak samo cenny jak szczepionki. Mogłoby się wydawać, że to jest idealna książka dla ludzi, którzy wychowują się w latach 2000, ale.. no właśnie. Zawsze musi być jakieś "ale", które powoduje, że jest wiele więcej lepszych książek na rynku wydawniczym.

"A kiedy umarł, zrozumiałem to, czego nie umiał wyjaśnić. Bo przecież tak czy inaczej porzucamy ludzi w środku nocy. To się nazywa umieranie."

Nie zrozumcie mnie źle, bo książka jest naprawdę dobra, ale styl pisania autora niezbyt mi podszedł. Podział tekstu na dwóch głównych bohaterów jest w porządku. Wydawca nawet postarał się o to, aby rozróżnić ich inną czcionką. (Ukłony dla Insignis za cudowną okładkę!) Chris opisuje Jeffersona naprawdę super. Miazga po prostu. Niestety przez Donnę nie mogę dać tej książce 9/10. Inaczej byłabym nieuczciwa wobec Was. Jakby wkradło się w tę książkę dwóch różnych pisarzy - dla mnie na nie.

"Ja już mam przyszłość. I teraz mi się podoba. Wolę spędzić tysiąc dni z tobą niż sto tysięcy bez ciebie."

Historia, którą wymyślił Weitz jest naprawdę.. inna. Interesująca i porywająca. Szkoda tylko, że w niektórych momentach mnie zanudzała. Książka, która ma zaledwie 360 stron i zanudza? Nie jest to dobra statystyka dla pisarza.Zakończył powieść wprost genialnie - dlatego z chęcią przeczytam kolejną część jak tylko się pojawi. Jest to jego debiut, więc żywię szczerą nadzieję dla całej trylogii, ale pierwsza część zasłużyła sobie u mnie tylko na 6,5/10.



Komentuj poniżej, a jeśli masz jakieś osobiste pytanie, którego nie chcesz pisać w komentarzu, to napisz na e-mail: krainarzeczywistosci@wp.pl  


Koniecznie zajrzyj na Instagram i zaobserwuj!

Komentarze

Popularne posty